Co mi się nie udało do tej pory

Zwykle czytacie u mnie o sukcesach odniesionych przez Projekt Londyn. Dziś będzie o tym, co mi się na blogu nie udało w minionym roku. I nie robię tego, żeby się samobiczować czy użalać nad sobą. Tylko żeby mieć punkt odniesienia i wiedzieć, co trzeba jeszcze poprawić i nad czym popracować.

Po pierwsze No nie ukrywajmy – blogosfery nie zdobyłam, choć bardzo cieszę się z grona moich stałych czytelników. Liczba odsłon powoli, aczkolwiek, systematycznie, rośnie :).

Po drugie Częstotliwość moich wpisów pozostawia wiele do życzenia ;). Ale jak tylko mam wenę (co okazuje się być ulotne, szczególnie bo bardziej aktywnych pisarsko dniach) i nie jadę wieczorem nosem po podłodze – czeka na Was gotowy, cieplutki wpis :).

Po trzecie Nie zrobiłam tyle, ile powinnam była dla rozpromowania Projektu Londyn, znalezienia partnerów i sponsorów. Cóż, to chyba nie jest moja mocna strona ;).

Po czwarte I jest mi z tego powodu ogromnie wstyd – nie wydrukowałam jeszcze wizytówek, które Misiolek zaprojektował już w drugim miesiącu funkcjonowania bloga. I co? I na Blogowigilii było mi tak łyso, gdy każda z dziewczyn dawała mi swoją wizytówkę, a ja? Oj, to wielki minus :/

Po piąte Nie przeniosłam bloga na własny serwer. No, to już grubsza operacja. I mogę tylko powiedzieć, że popracujemy nad tym razem z Misiolkiem w tym roku.

Po szóste Nie, nie ma już po szóste. Wszystko inne zaliczam jako UDANE.

6 myśli nt. „Co mi się nie udało do tej pory

    • eska77, :

      Dzięki :-)

  1. olacom, :

    ja Cię odkryłam niedawno ale przepadłam zupełnie i teraz śledzę każdy wpis – uwielbiam Londyn i te wszystkie książki, które czytacie (moja córka jest jeszcze za mała na niektóre, ale wszystko przed nami) – trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i mam zamiar może kiedyś też się w taką udać :-)

    • eska77, :

      Dziękuję za miłe słowa. Ostatnio Londynu nieco mniej bywało, ale ze względu na zbliżającą się wyprawę na pewno znów będzie go dużo :-)

  2. agata, :

    Kochana Ty jesteś wielka, że ogarniasz tyle :) nie wiem jak panujesz nad wszystkimi mamami w DNW i jeszcze realizujesz dodatkowo projekt Londyn życzę Ci wiec w nowym roku sił do ogarniania wszystkiego i realizacji tych nie do końca spełnionych zamierzeń :) pozdrawiam

    • eska77, :

      Dzięki :-), rumienię się od komplementów:-)

Możliwość komentowania jest wyłączona.