Wieczór gier planszowych

DSC_0134

Jesteśmy graczami. Niemalże nałogowymi. Uwielbiamy gry planszowe. Gramy sporo – zarówno w gronie dorosłych, jak i z dziećmi. Wybieramy gry, które nie nudzą się szybko, mają walory edukacyjne i  mogę w nie grać już 2 czy trzy osoby.

Gry planszowe

Gry planszowe dla najmłodszych

Najfajniejsza z gier dla małych maluszków to chyba był Kot w Worku. Wychował się na nim i Księciunio i Łobuz. Graliśmy już tyle raz, że nie pamiętam nawet… Gra jest pewnego rodzaju loteryjką – z worka losuje się tekturowe kształty odzwierciedlające przedmioty codziennego użytku – but, guzik, nożyczki, łyżkę, itp.  Mamy do dyspozycji 9 tabliczek z kształtami – jeśli wylosuje się swój – zakrywa się go kształtem. Ten, kto pierwszy pozakrywa wszystkie swoje tablice – wygrywa :). Jest to świetne ćwiczenie rączek oraz rozwija wyobraźnię.

DSC_0104

Księciunio dostał też od Agi bardzo fajną grę memory – nie sztampową i obawiam się, że na polskim rynku dostać jej nie można. Ta gra to Quadrimemo Les vehicules. Od pozostałych gier memory różni ją to, że nie ma w niej kartoników tylko malutkie modele różnych pojazdów – po dwie pary każdego typu pojazdów w dwóch różnych kombinacjach kolorystycznych. Pojazdy układa się na specjalnych podkładkach i przykrywa kubeczkami. Jest to też gra, którą swojego czasu mocno „tłukliśmy” z Księciuniem.

Gry planszowe

Kolejną polecaną przez nas grą jest Basia łap kolory – Łobuz bardzo ją lubi, a i Księciunio nie pogardza. Gra wspomaga naukę i rozpoznawanie kolorów, spostrzegawczość i refleks. Polega na tym, żeby odnaleźć dwa przedmioty w wylosowanym kolorze. Jest to proste – do czasu, kiedy przedmiotów w danym kolorze jest mniej, niż osób grających – wtedy rozpoczyna się prawdziwy wyścig!

DSC_0119

Gry planszowe dla nieco starszych

Monopoly Junior  to gra już nawet dla 4-latków – nominały niskie, każdy ma osobny kolor. Łobuz po kilku grach wiesz już, który kolor symbolizuje 1, 2, czy 5 złotych w grze. Nie ma stawiania posiadłości – po prostu tylko kupuje się elementy wesołego miasteczka. Gra bardzo dynamiczna – zwykle grywamy 2-3 razy pod rząd, bo wciąga :).

DSC_0115

Lego Heroica – wprowadza element walki i dlatego nie bardzo za nią przepadam.  Za to moje chłopaki są gotowe dać się za nią pokroić. Jej zaletą jest to, że można kupić 1 część, a później dokupić kolejne i łączyć je ze sobą. Co fajniejsze – ponieważ gra zbudowana jest z klocków lego, planszę można dowolnie układać. Rozwija wyobraźnię i zdolności konstrukcyjne, a także strategiczne myślenie (trzeba wybrać ścieżkę, którą będzie się podążać do celu).

Gry planszowe

UNO – gra karciana. Absolutna rewelacja! Łobuz już w wieku trzech lat pogrywała w nią z nami. Zasady gry podobne do popularnego Makao, ale łatwiejsze, gdyż obrazki pokazują, co trzeba zrobić. To gra, w którą grywamy całą rodziną – także z babcią i dziadkiem :).

DSC_0130

Ranchogra z cyklu Farmer – polega na hodowaniu zwierząt, tak by jak najszybciej mieć przynajmniej po jednym zwierzęciu z każdego gatunku (królik, owca, krowa, koń). Dodatkowo – trzeba mieć odpowiednio duże pole, żeby zwierzęta pomieściły się na nim. Ale uwaga! Może przyjść lis, który zjada królik, lub wilk, który zjada pozostałe zwierzęta, więc lepiej uzbroić się w psa!

Gry planszowe

Gry planszowe dla dorosłych (choć nie tylko)

Wsiąść do pociągu – to gra, która sprawdza się już nawet w rozgrywce dwóch osób. Oczywiście, im więcej graczy, tym trudniej osiągnąć swoje cele, ale zabawa wciąż przednia. Gra polega na tym, żeby z wagoników odpowiednich kolorów zbudować linie kolejowe łączące dwa miasta. Generalnie 10+, ale Księciunio już od jakiegoś czasu pogrywa z nami – albo w drużynie, albo próbuje stawiać pierwsze samodzielne kroki w przemyśle kolejowym :).

Gry planszowe

Carcasonne – uwaga! WCIĄGA!!! My poza wersją podstawową mamy trzy dodatki i to gra, która każdym razem potoczyć się może inaczej. Nie ma planszy. Planszę tworzy się w trakcie gry losując kolejne pola i dokładając do już istniejących. Buduje się miasta, trakty lub pola w średniowiecznej krainie. Każde ukończone przedsięwzięcie jest odpowiednio wyceniane. Ale – jeśli nie uda się go ukończyć przed końcem gry? A to już zależy!

Gry planszowe

Kolejkapamiętacie jeszcze czasy, kiedy trzeba było odstać swoje, żeby coś kupić? Czasem nawet przed zamkniętym sklepem i nie wiadomo było czy i kiedy przyjedzie dostawa? To właśnie gra przypominająca o kolejkowych czasach PRL. Świetnie przygotowana przez IPN, z dużą dozą humoru – starszym przypomni te czasy, młodszym – pokaże jak było.

DSC_0110

Wysokie napięcie – ekonomiczna gra polegająca na budowaniu elektrowni  na mapie świata. Instrukcja – skomplikowana na maksa – za pierwszym razem czytaliśmy ją 1,5 h. Fazy, etapu i tury, ech! Ale jak już przeczyta się instrukcję – to gra okazuje się zadziwiająco prosta. Poza elementami „o których wszyscy zawsze zapominają”. Ale i taki rozdział znajdziecie w instrukcji, więc szybko je zapamiętacie. I zabawa gwarantowana!

DSC_0117

Monopoly – karciane – wciąga. Proste reguły, nadaje się do zabrania w podróż. A 7-8-latki już sobie z nią poradzą (muszą umieć czytać, bo wszystko jest na kartach napisane). Wśród kart – karty warszawskich ulic (które tworzą dzielnice) oraz różne karty akcji – zapłać, wymień, dobierz, itp. Wygrywa ten gracz, który pierwszy zgromadzi 3 pełne dzielnice.

DSC_0126

Nie są to wszystkie nasze gry planszowe, ale to chyba te ulubione :)

A Wy, jakie macie ulubione gry planszowe, karciane lub podobne?

Kategorie: Polecamy. Tagi: basia łap kolory, carcasonne, gry planszowe, kolejka, kot w worku, lego heroica, monopoly, rancho, uno, wsiąść do pociągu, wysokie napięcie. Autor: Sabina Kasoń (Projekt Londyn 2014). Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 myśli nt. „Wieczór gier planszowych

  1. Super zestawienie :)

    My też jesteśmy nałogowymi graczami (może jakaś wspólna sesja, kiedyś? :)

    Dziecięcych gier chwilowo mało znamy (ale poznamy, bo M. odziedziczyła geny hazardzistów…), a z dorosłych lubimy szczególnie: Magnum Sal, Osadników z Catanu, Agricolę, Dominion, Kamień Gromu, Magię i Miecz, Carcassonne… długo by wymieniać. Kolejka – raz na jakiś czas, dość szybko się nudzi.

    Odpowiedz
    • eSKa, :

      No, to widzę, że dojdziemy do porozumienia. Osadnicy, Magię i Miecz też lubimy. Resztę – chętnie poznamy! To co, wpadacie do nas na granie? ;)

      Odpowiedz
      • Jak wyzdrowiejemy… i sfinalizujemy akcję „powiększenie rodziny mimo braku miejsca w chacie” (dla niewtajemniczonych – jest to jedna z kart w Agricoli :P)

        Odpowiedz
        • eSKa, :

          Ha, ha, ha :)

          Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi