Koniec i bomba, a kto nie wsparł ten trąba. Albo gapa
Kochani, no niestety, nasza akcja, żeby przygotować interaktywny przewodnik po Londynie śladami bajek nie wypaliła. Ale nie oznacza to, że uważam ją za porażkę. Wręcz przeciwnie. Uważam, że jest to dla mnie ważne doświadczenie.
Po pierwsze, wszyscy, cała nasza szóstka podróżników chce Wam ogromnie podziękować za WIELKIE SERCA i giga zaangażowanie. Wymienię parę osób, które w ciągu 45 dni wspierały mnie szczególnie – przede wszystkim Misiolek, który wziął na siebie ciężar realizacji większości obowiązków domowych, bez marudzenia (no prawie ;)),wspierał mnie informatycznie, zdjęciowo, itp.
Po drugie, Marcin, spod którego ręki wyszły dwa filmiki w czasie naszej akcji – zapowiedź i Brudne stopy ;). I zapowiada się, że to jeszcze nie koniec naszej filmowej współpracy, bo dzieci mają już kolejne pomysły.
Po trzecie, nasi Patroni Medialni, którzy bez mrugnięcia okiem pisali o naszym projekcie :).
Po czwarte, „samozwańcze” patronki blogerskie – Kreatywny Okiem, [Edit] Projekt Człowiek, Jadźka, Nishka, Matka Tylko Jedna, Matka Godzilli, Parentingowy, Mama Trójki, Hafija, Z Krainy Deszczowców, Nasze Rodzinne Podróże, Polisz Mam i Dzieciole i mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam :).
Po piąte, Wy wszyscy wspaniali ludzie, którzy wpłacali, dopingowali i szerzyli informacje o naszej akcji. Wszystkim WAM – dziękujemy :).
Co nie wypaliło? Hm, myślę, że jednak nie mam daru PR ;), chyba nie wszyscy zrozumieli, o co chodzi w naszym projekcie i że nie zbieramy na samą wyprawę jako taką (bo na to środki zabezpieczone od jakiegoś czasu mamy), tylko na działanie na rzecz społeczności – przygotowanie internetowego przewodnika po bajkowym Londynie. Tego chyba nie wychwyciły media o szerszym zasięgu ;).
Jak oceniam sam projekt? Narobiłam się przy nim jak dziki wół. Na pewno sporo się nauczyłam. Doznałam sympatii od bliskich i od obcych :). I na pewno wiem, że Projekt Londyn 2014 zorganizować warto nie tylko dla nas, ale i dla Was.
Co do samego przewodnika – Bajkowego Londynu – na chwilę obecną nie wiem jeszcze czy powstanie. Pewnie będzie to zależało od splotu różnych wydarzeń, które czekają nas w najbliższej przyszłości.
Kilka słów podsumowania – stan na dziś, na godzinę 18.06:
-Projekt Londyn wsparły 62 osoby
-W sumie wpłaciliście 3.150 zł, co przełożyło się na 45% potrzebnej kwoty
-Na Polak Potrafi odwiedziło nas przez 45 dni trwania akcji 2220 osób
Co oceniam na minus? Po pierwsze Polak Potrafi, który generalnie promuje tylko projekty, które w baaardzo krótkim czasie zdobyły 100% finansowania. Dlaczego? Bo to dla nich pewniaki. Od nich i tak otrzymają kasę. Nasz projekt, mimo że od początku szedł bardzo szybko w pewnym momencie zwolnił. I liczyłam wtedy na jakąś pomocną dłoń od nich, choćby w postaci dwóch słów na profilu Polaka. I co? Nic. Ani razu. A szkoda, bo tak – mieliby i prowizję od nas pewnie ;).
Inne, duże media, które mają „rodzinne” audycje, bloki i zajmują się tematyką rodzicielstwa. Zero reakcji na wysłane przez mnie informacje o akcji. Czy media aż tak boją się dobrej wiadomości?
Tak, czy owak, teraz wszystkie ręce na pokład i szykujemy się pełną parą do wyjazdu. A wyjeżdżamy – już 8 lipca tego roku. Spodziewajcie się grubych relacji
Zapomnialas,ale to i tak nie jest dla mnie istotne. Szkoda ze sie nie udalo
Kajka, jak mogłam zapomnieć!!! Zedytowałam, przepraszam! Buziol :*
No wielka szkoda że się nie udało, ale i tak sukces że 45 % udało sie zebrać! Buziaki!
Tak to czasem jest. Trochę szkoda, ale najważniejsze i tak, że wyprawa się odbędzie.
Wielka szkoda, ale i tak życzę udanego wyjazdu.
Dziękujemy!
Marzę żeby przewodnik jednak powstał…