Szkoła moich marzeń

Gdy Ksieciunio dwa lata temu szedł do pierwszej klasy, byłam pełna obaw. Nie tak bardzo bałam się tego, czy da sobie rady. Bardziej obawiałam się tego, że zostanie upchnięty w tory schematycznego myślenia pod rozwiązania według klucza.

Czytaj dalej